Asset Publisher
Na pomoc pszczołom
Naukowcy i pszczelarze biją na alarm – z pszczołami na świecie nie dzieje się dobrze! W Lasach Państwowych realizowany jest projekt „Pszczoły wracają do lasu”, a część działań będzie prowadzonych na terenie Nadleśnictwa Złotów.
Nie chodzi o dosłowny powrót pszczół do lasu, bo one zawsze tam były, ale o takie kształtowanie środowiska by następne pokolenia również mogły podziwiać bogactwo gatunków pszczół.
Trochę o pszczołach
Wszystkim ludziom pszczoła kojarzy się z miodem i swoją pozytywną rolą w zapylaniu roślin. Rodzaj pszczoła to w Polsce około 470 gatunków owadów dziko żyjących. Niemal połowa z nich znajduje się na tzw. czerwonej liście i jest zagrożona wyginięciem. Na świecie jest ich ponad 20 000 gatunków.
Myśląc o pszczole, skupiamy się najczęściej na najliczniejszej przedstawicielce rodzaju – pszczole miodnej, występującej w gospodarce człowieka od wielu tysięcy lat. Ten gatunek jest faworyzowana ze względu na pożytki płynące z użytkowania i łatwość hodowli. Pszczoły te żyją w wielotysięcznych rodzinach, w których panuje ścisła struktura wewnętrzna oparta na matce – królowej.
Pozostałe gatunki pszczół nie są już tak znane, ale pełnią ważną rolę zapylaczy. Najbardziej znane gatunki to: murarka, pszczolinka, smuklik, wigorczyk lucernowiec. Są bardzo ważne gdyż tworzą nieraz jedyne możliwości trwania równowagi biologicznej w ekosystemie. Na przykład zapylają jako jedyne konkretne gatunki roślin i regulują występowanie innych gatunków owadów. Ludzie kształtując swoje otoczenie niestety zmienili na niekorzyść warunki życia większości gatunków na Ziemi, a pszczoły są tego doskonałym przykładem. Każdy człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że zmiany w środowisku naturalnym są zaawansowane, ale można je łagodzić, a przede wszystkim należy samemu na „własnym podwórku” właściwie postępować.
Dlaczego giną?
Faworyzowanie pewnych gatunków prowadzi do zmniejszenia szans przetrwania innym. Najbardziej jaskrawym przykładem jest współczesne rolnictwo, gdzie rachunek ekonomiczny, mechanizacja, chemizacja, monokulturowość (uprawa jednego gatunku na dużych areałach) - doprowadziły do zubożenia bioróżnorodności w takim stopniu, że negatywne skutki wymagają dużych nakładów na przywrócenie podstawowych mechanizmów obronnych np. w glebie.
Uprawa zbóż na potężnych powierzchniach (jeden gatunek wspomagany herbicydami, fungicydami, regulatorami dojrzewania itp ) sprawia, że duże areały stają się biologicznymi pustyniami. W takim krajobrazie pszczoły nie mają łatwego życia. Dlatego pszczoła miodna wymaga coraz większej troski o przetrwanie w zmienionym stanie otoczenia. Stąd popularne hasła o ochronie pszczół dla dobra ludzkości.
Pszczoły wracają do lasu
W ramach projektu leśnicy ocenią warunki występowania pszczół w lesie, zasobność pokarmową, braki w siedliskach dotyczące przetrwania poszczególnych gatunków, metody stałego wzbogacania mikrosiedlisk o pożądane dla pszczół gatunki roślin, możliwości wykorzystania przez pszczoły powierzchni leśnych wyłączonych z produkcji i budowę odpowiednich schronów dla dzikich pszczół. W przyszłości wyniki obserwacji i badań mają znaleźć odzwierciedlenie w stosownych instrukcjach dotyczących planowania działań ochronnych i gospodarczych w lasach.
Krótko mówiąc temat ma być od podstaw opracowywany we współpracy z naukowcami i to w taki sposób aby wykorzystać cały istniejący potencjał w lasach celem wspomożenia wszystkich gatunków pszczół występujących w Polsce. Nie są tu potrzebne gigantyczne koszty, ale odpowiednia wiedza teoretyczna i praktyczne jej wykorzystanie w codziennej pracy leśnika.
Co każdy z nas może zrobić żeby pomóc pszczołom?
To proste! Zamiast hektarów trawnika i „praktycznych” iglaków zostaw fragment dzikiego ogrodu gdzieś na tyłach posesji, gdzie natura sama zadba o swoje owadzie dzieci – kiedyś chwasty dawały pokarm dla pszczół do samej jesieni. Można też wśród roślin ozdobnych wprowadzać gatunki sprzyjające pszczołom (szałwia, ogórecznik, macierzanka, koniczyna biała, kocimiętka, żywokost lekarski). Wiele tych gatunków można także spożytkować samemu jako zioła. Nawet na balkonie czy parapecie można wysiać gatunki i obserwować owadzich gości.
Ważne jest to aby takie drobne, praktyczne sposoby były powszechne. Efekt zaskoczy pozytywnie.
Będziemy na bieżąco informować o przebiegu projektu na terenie naszego nadleśnictwa.
Darz Bór!
Jacek Gardecki