Asset Publisher
Wieści z jesiennego ula
Jesień rozgościła się na dobre w naszych lasach, a przyroda wokół powoli przechodzi w stan spoczynku. O tym, co słychać w jesiennym ulu i jaki był tegoroczny sezon opowiada leśniczy i pszczelarz Jacek Gardecki.
Tej jesieni już kilka razy temperatura spadała przy gruncie do ok. 00C, szyby aut pokrył lód, a ziąb był taki, że „bez swetra to ani rusz”. Pomyślałem żeby w kilku słowach opisać, co słychać w jesiennym ulu, ponieważ pszczoły już kończą powoli swoje loty w teren.
Pszczoły z ula pomiarowego w tym roku pracują intensywnie od 1 kwietnia. Waga pomiarowa wykonywała trzy pomiary ciężaru ula i temperatury na zewnątrz i wewnątrz (o godz. 6.00, 13.00 i 21.00), a także wilgotności zewnętrznejUle pomiarowe są częścią realizaowanego w Lasach Państwowych projektu Pszczoły wracają do lasu w ramach, którego jest prowadzony szczegółowy monitoring populacji pszczół. Ponad 100 specjalnych urzadzeń zlokalizowanych w całej Polsce mierzy m. in. wagę ula, temperaturę i wilgotność. Ilość pomiarów jest już znaczna i są one uzupełnione kalendarzem zakwitania poszczególnych roślin, których ilość, odległość od ula i znaczenie dla rodziny pszczelej mogły mieć istotne znaczenie. Porwadzony każdego dnia kalendarz obserwacji zawiera zapisy o początku i końcu kwitnienia poszczególnych gatunków roślin, ewentualnych opadach, pracach wykonywanych w ulu z uwzględnieniem zmian wagowych. Pomocna jest tutaj wiedza z botaniki oraz znajomość terenu.
Pszczoły pracują intensywnie około czterech miesięcy w roku by przeżyć do następnej wiosny (start rodziny pszczelej to przełom marca/kwietnia, a ustanie pożytków w przeciętnej lokalizacji to już przełom lipiec/sierpień). Mówimy tutaj o gospodarce pasiecznej opartej na stałej lokalizacji uli na przykłąd w lesie.
Dlaczego sezon jest tak krótki?
Odpowiedź jest prosta - Taki mamy klimat! Rozwój rodziny pszczelej jest uzależniony od warunków pogodowych (temperatura na zewnątrz powyżej 8-10°C, zakwitanie kolejnych roślin, możliwości wyboru lotu pszczół na wiele gatunków kwitnących w tym samym czasie).
Początkiem sezonu jest zawsze kwitnienie leszczyny (pyłek - białko na intensywny wzrost rodziny), koniec pożytków to ewentualnie koniec kwitnienia wrzosu.
W tym roku kwitnienie praktycznie wszystkich roślin użytecznych dla pszczół było niezakłócane opadami, dlatego modelowe dane będą nieco zniekształcone (przynajmniej na naszym terenie).
Jako ciekawostki podam przykłady okresów kwitnienia w strefie ula pomiarowego:
- wierzba iwa 05-11.04
- podbiał pospolity 06-17.04
- dzikie grusze 22-30.04
- kasztanowiec zwyczajny 29.04-10.05
- głóg 05-17.05
- robinia akacjowa 15-27.05
- lipa drobnolistna 11-27.06
W tej chwili pszczoły są już po sezonie, zostały podkarmione na okres zimowy, ul docieplony i zabezpieczony przed wilgocią. Pomiary będą trwać nadal, gdyż teraz trzeba ustalić jak w poszczególnych miesiącach jesiennych i zimowych pszczoły będą korzystały z zapasu pokarmu (zależność od temperatury zewnętrznej itp.). Każdy sezon jest inny, a to za sprawą przebiegu pogody (aktywności słonecznej).
Jaki był ten sezon?
Podsumowując można powiedzieć, że w sezonie 2018 roku:
- pszczoły bardzo szybko ruszyły z rozwojem wiosennym (korzystne warunki temperaturowe)
- był nadzwyczaj skomasowany – zakwitały razem rośliny, które w poprzednich latach były oddzielone przedziałami czasowymi (rzepak,akacja,malina)
- był bardzo suchy szczególnie w w maju i czerwcu, a nektar w takich przypadkach jest bardziej „stężony” więc pszczoły mają mniej pracy z „odparowaniem” miodu
- siła i czas kwitnienia akacji (robinii akacjowej) to najprawdopodobniej rekord od 50 lat!!!
- uzyskanie czystych miodów odmianowych było utrudnione gdyż zazębianie się terminów kwitnienia roślin powodowało mieszanie pożytków (część miodów to wielokwiaty)
- mniejsza rojliwość pszczół (ciągłe pożytki, więcej pracy) przełożyła się na dobre plony z pożytków pszczelich i dobra jakość tych produktów
Baza dotycząca projektu „Pszczoły wracają do lasu” to ponad 100 uli pomiarowych na terenie Lasów Państwowych w całej Polsce, dziesiątki tysięcy rekordów danych w ciągu pierwszego półrocza do przeanalizowania. Takiego kompleksowego podejścia do tematu zbadania warunków życia pszczół w lesie, a być może w Polsce jeszcze nie było. Prace będą trwały dalej, a wyniki mam nadzieję posłużą w podejmowaniu praktycznych decyzji dotyczących wzbogacania siedlisk leśnych celem wspomożenia życia wszystkich pszczołowatych.