Archiwum wydarzeń
Ukryte zagrożenie, czyli kleszcze w natarciu
Latem bywamy w lesie częściej niż w pozostałych porach roku. Tym samym istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że staniemy się ofiarą kleszcza.
W tym artykule leśniczy Jacek Gardecki opowie nam o zagrożeniach mogących wynikać z kontaktu z tymi niepozornymi pasożytami:
Temat zagrożeń wynikających z kontaktu człowieka z kleszczami wydaje się znany i często omawiany w różnych mediach. Mimo to warto przypomnieć najważniejsze informacje, które pomogą nam ograniczyć ryzyko zakażenia lub podjąć właściwe kroki w przypadku ukąszenia przez tego niewielkiego pajęczaka.
Do najczęściej spotykanych gatunków kleszczy w Polsce zaliczamy: kleszcza pospolitego, kleszcza łąkowego, kleszcza pastwiskowego, obrzeżka gołębienia.
Cykl życiowy zazwyczaj trwa 2-3 lata, podczas których kleszcz przechodzi cztery stadia rozwojowe: jajo, larwa, nimfa, imago – postać dorosła.
Kleszcz musi pożywić się krwią kręgowca by móc przeobrazić się w kolejne stadium. W każdej fazie żeruje zwykle raz, po czym odpada od ofiary.
Ryc. 1. Cykl życiowy kleszcza.
"Cykl rozwojowy może trwać nawet 7 lat (średnio 3 lata), a więc nimfa może przy dobrych układach „poczekać” na żywiciela nawet kilkaset dni.Chociaż żerowanie na człowieku jest okazjonalne, bo wokół jest mnóstwo innych kręgowców, na których zazwyczaj żerują kleszcze to, jeśli trafi się okazja, kleszcz ją wykorzysta.
Te niewielkie stworzenia najliczniej występują m.in. wśród niskich krzewów, traw, paproci, na ścieżkach zwierzyny, w gniazdach i norach gryzoni, w budkach lęgowych zajmowanych przez ptaki, a rzadziej wiewiórki czy kuny.
Na zimę kleszcze zamieszkujące lasy wędrują do ściółki i wierzchnich warstwach gleby.
Co powoduje, że kleszcze są tak groźne dla ludzi?
Głównie dlatego, że przenoszą chorobotwórcze pierwotniaki, bakterie oraz wirusy. Poprzez bezpośrednie żerowanie do organizmu człowieka mogą przedostać się wszystkie patogeny, z którymi dany osobnik miał wcześniej kontakt.
W wyniku ukąszenia możemy zarazić się: kleszczowym zapaleniem mózgu, boreliozą, tularemią, myksoplazmozą, babeszjozą, anaplazmozą, erlichiozą, gorączką Q oraz wieloma innymi chorobami.
Kleszcze mają zdolność propagacji – roznoszenia na całe swoje pokolenia jednostek chorobowych (zakażona samica kleszcza składa zakażone jaja, transmisja pomiędzy pokoleniami, płciami, itd.).
Same roztocza zarażają się żerując na chorych zwierzętach lub ludziach. Następnie przenoszą choroby żerując, jako następne pokolenia lub składając zainfekowane jaja.
Samo ukąszenie jest praktycznie bezbolesne.
Miejsca ataku to najczęściej pachwiny, brzuch, miękkie miejsca w zgięciach rąk i nóg, uda, szyja, okolice bioder.
Dlaczego coraz częściej spotykamy kleszcze?
Wzrost liczebności kleszczy w ostatnich latach wynika z prostych zależności.
Większa liczebność żywicieli kleszcza (zwierzyna, gryzonie, niektóre gatunki ptaków) przekłada się na szybkie zwiększanie sukcesu rozrodczego i rozprzestrzeniania się populacji kleszczy na dalsze regiony.
Brak mrozów i pokrywy śnieżnej w trakcie okresu zimowego sprawia, że okres żerowania znacznie się wydłuża.
Również wzmożony ruch w lesie spowodowany okresowym wzrostem aktywności ludzi, a co za tym idzie zwierząt może przekładać się na szybsze rozprzestrzenianie się kleszczyLekceważąc żerowania kleszczy możemy zarazić się: kleszczowym zapaleniem mózgu, boreliozą, tularemią, myksoplazmozą, babeszjozą, anaplazmozą, erlichiozą, gorączką Q i innymi chorobami.
Jak może wyglądać rozprzestrzenianie się kleszczy?
Oto prosty przykład. Jeleń gubi ze swojego ciała opitą krwią, zapłodnioną dojrzałą samicę kleszcza, która może złożyć do 3000 szt. Samica ginie po złożeniu jaj gdzieś wśród traw, za to w jej miejscu, w krótkim czasie, pojawiają się larwy w ilości kilku tysięcy!
Larwy szukają niewielkich ofiar (np. gryzoni lub małych ptaków). Następnie rozpoczynają żerowanie, a po jego zakończeniu odpadają i przeobrażają się w nimfę posiadającą osiem odnóży. Nimfy przemieszczają się na ciałach żywicieli w różne nowe miejsca, na przykład w pobliże domostw.
Aby przekształcić się w postać dorosłą nimfa potrzebuje większego żywiciela, np. lisa, kuny, psa, człowieka. Gdy go odnajdzie rozpoczyna żerowanie, by móc przekształcić się w postać dorosłą.
Dojrzałe samce i samice kopulują, odnajdują żywicieli ostatecznych, a po ostatnim posiłku opite krwią samice odpadają i lądują gdzieś na gruncie, by złożyć jaja.
Cały cykl może trwać nawet kilka lat, a „wędrówka” na ciele żywicieli może wynieść nawet kilkaset kilometrów, lub więcej.
Wszyscy żywiciele kleszczy stają się potencjalnymi nosicielami patogenów, które mogą być przenoszone dalej.
Na człowieku może żerować zarówno larwa, nimfa, jak i postać dorosła.
- czas żerowania – żerowanie, które trwało powyżej doby może być groźnie (szczególnie przy małej odporności naszego organizmu),
- objawy grypowe (wysoka temperatura, rozbicie, bóle głowy, mięśni, stawów itp.),
- w miejscu żerowania pojawiło się zaczerwienienie, rumień, wysypka, itp.,
- powiększone węzły chłonne,
- wszystkie nietypowe, wcześniej niewystępujące objawy (np. ślinotok, nadwrażliwość na różne bodźce, przemęczenie),
- należy koniecznie sprawdzić czy nie ma więcej kleszczy.Samica kleszcza może złożyć do 3000 jaj.
Ważne by podczas wizyty u lekarza wspominać także o zdarzeniach z kleszczem - nawet tych z przeszłości, gdyż niektóre choroby mogą rozwijać się wiele lat.
Dosyć licznie występująca obecnie borelioza, przed upowszechnieniem badań wskaźnikowych była rzadko wykrywana (przed rokiem 2000 rozpoznanie było minimalne).
Podobnie może być z wieloma innymi odkleszczowymi chorobami, przy których pacjenci mogą być mylnie diagnozowani (w efekcie braku badań specjalistycznych), a niestety przyczyną rozwinięcia się danej choroby mogło być żerowanie kleszcza.
Kleszcze przenoszą także wiele patogenów, które powodują choroby zwierząt leśnych i domowych.
Zdarza się, że babeszjoza występująca u psów przenosi się na ludzi.
Kleszczowe zapalenie opon mózgowych dotyka też bydło (można się zarazić spożywając surowe mleko od zarażonej krowy).Wiele chorób, które przenoszą kleszcze, to choroby zarówno zwierząt jak i ludzi.
Nawet kurz ze zwierząt może być niebezpieczny. W przypadku choroby nazwanej gorączką Q – np. w Holandii nastąpiły kilka lat temu zakażenia ludzi ze strony kóz – patogen roznosił się z pyłem z tych zwierząt.
Innym problemem jest pojawianie się nowych gatunków kleszczy w naszym środowisku, które przenoszą jeszcze inne patogeny. Niedawno wykryto takie ognisko na terenie wielkopolski. Stwierdzono występowanie kleszcza reliktowego znanego m.in. z przenoszenia także kleszczowego tyfusu syberyjskiego.
Nie do końca poznane są też mechanizmy ilościowego udziału kleszczy z naszej strefy klimatycznej w przenoszeniu takiej choroby jak afrykański pomór świń (ASF) – badania nie wykluczają udziału tych pajęczaków w rozprzestrzenianiu wirusa tej choroby.
Wielu naukowców ostrożnie wypowiada się na temat ewentualnej roli kleszczy w przenoszeniu koronawirusa (2019-nCoV) – powodującego zachorowania na COVID19, ponieważ brakuje odpowiedniej ilości badań. Mała wiedza na ten temat nie pozwala całkowite wykluczenie takiej możliwości.
Jak pozbyć się kleszcza?
Ja od wielu lat posługuję się specjalną kleszczołapką lub pincetką – wyjmując jak najszybciej po stwierdzeniu. Żadnego wykręcania, polewania, moczenia itp.
Nauczyłem się również wyróżniać charakterystyczny „chód kleszcza po skórze” oraz swędzenie przy początku żerowania. Dzięki temu szybko namierzam przeciwnika. Praktyka robi swoje – wiele lat i jeszcze więcej kleszczy…
Jeśli wykryjemy na sobie żerującego kleszcza postępujmy spokojnie i metodycznie:
- jeśli to możliwe (kleszcz w zasięgu roboczym własnych rąk) należy wyjąć go samemu (pincetka, kleszczołapka - kleszczkarta, ostatecznie delikatnie palcami) – chwytając pewnie przy skórze, bez zbędnego dotykania i wyciągając prostopadle do powierzchni,
- jeśli ktoś nie ma wprawy lub lokalizacja pajęczaka jest trudna poczekajmy na powrót do domu i pomoc drugiej osoby,
- ważne jest by kleszcza tak oddzielić od skóry, aby go nie rozerwać,
- miejsce po kleszczu dezynfekujemy (spirytus, jodyna ,octenisept, itp.)
- okolicę ukąszenia obserwujemy przez kilka dni – jeśli wystąpią niepokojące objawy typu: większe zaczerwienienie, rumień, stwardnienie wokół, ból warto skonsultować to z lekarzem.
- wyjęte z ciała kleszcze unicestwić, ręce i sprzęt zdezynfekować.
Ryc. 2. Kleszcz usunięty z ciała przy pomocy tzw. "kleszczołapki".
Podsumowując daję pod rozważenie kilka rad i wskazówek:
- wybierając się w tereny leśne i zielone trzeba mieć na uwadze występowanie tam kleszczy (dotyczy to też działek ogrodowych, łąk, terenów przyrzecznych itp.), a w samochodowej apteczce warto mieć pincetę, czy kleszczołapkę oraz środek do dezynfekcji,
- zakładamy odpowiednią odzież: długie spodnie, długi rękaw, wyższe buty itp.,
- pora dnia ma też znaczenie (lepiej dla nas, gdy jest sucho – godziny około południowe),
- warto przed powrotem do domu wytrzepać lub zmienić odzież, wziąć prysznic, przed snem przejrzeć swoje ciało, czy przypadkiem nie mamy na sobie „obcego”,
- brak kontroli odzieży (odłożenie na półkę, wieszak) skutkuje możliwością przechowania tam kleszczy – pranie odzieży powyżej 60 stopni Celsjusza może rozwiązać ten problem,
- budki lęgowe dla ptaków i nietoperzy wieszać w odpowiedniej odległości od ludzkich siedzib,
- warto się zaszczepić na KZM (kleszczowe zapalenie mózgu),
- nie ma szczepionki na boreliozę,
- gryzonie nie powinny mieć kontaktu z domostwami,
- domowe pupile (psy, koty) powinny także być zabezpieczone (obroże przeciw kleszczowe, stosowne kropelki itp.,
- unikajmy w lesie ścieżek po których porusza się zwierzyna leśna (a przecież takimi łatwiej przejść…),
- obrzeża lasów z niskimi krzewami, a szczególnie paprociami są ulubionym miejscem występowania kleszczy,
- dobrze sadzić (siać) przy domu rośliny, które trochę odstraszają kleszcze ,a także komary (lawenda, tymianek, mięta, szałwia, rozmaryn, także wrotycz), a jednocześnie są ziołami do spożycia, można też tworzyć z nich naturalne repelenty (środki odstraszające)- polecam!,
- czosnek jest dobry na wszystko – to prawda, że po spożyciu chroni przed wieloma intruzami…
- dawnymi czasy przed pójściem do lasu używano spirytusu kamforowego lub
spirytusu salicylowego (zewnętrznie!) – to także dosyć skuteczne sposoby, a dodatkowo tym drugim można zdezynfekować rankę po wyjęciu kleszczach, jednak trzeba sprawdzić czy nie jest się alergikiem na te medykamenty,
- skuteczne jako odstraszacze są olejki eteryczne (goździkowy, różany, eukaliptusowy itp.),
- odstraszacze chemiczne mogą być skuteczne (ale skład często jest przerażający…),
- przy obejściu, ogrodzie można sprawdzić czy występują kleszcze ( przeciągnąć białe prześcieradło lub koszulkę bawełnianą po wyższych trawach, chwastach i potem dokładnie sprawdzić),
Część badań wskazuje, że posiadacze smartfonów są precyzyjniej namierzani przez kleszcze, gdyż te bardziej reagują na promieniowanie elektromagnetyczne (EMF), które przyciąga je niczym magnes.
- nie lekceważmy problemu w miastach (w parkach coraz częściej spotyka się kleszcze – wiewiórki, jeże), a obrzeżek gołębień jak sama nazwa wskazuje bytuje na miejskich gołębiach i ich otoczeniu (może przetrwać kilka lat bez okazji żerowania),
- zachowanie zdrowego rozsądku i daleko posuniętej ostrożności jest wskazane by ustrzec się przed negatywnymi skutkami pobytu w lesie (nie chodzi tu tylko o kleszcze),
- warto zadbać o odporność organizmu – kleszcze są specjalistami najwyżej kategorii, ponoć potrafią ocenić szansę na atak (temperatura ciała przyszłego żywiciela, swoiste feromony chorobowe człowieka, drgania gruntu, nawet grupa krwi może mieć znaczenie – szczególnie chętnie wybierają osoby z grupą krwi A).
Leczenie chorób spowodowanych przez kleszcze jest długotrwałe, a najważniejsza w nim jest trafna diagnoza, która często jest niemożliwa bez specjalistycznych badań.
Dawniej mówiono: „Na pochyłe drzewo każda koza wskoczy”, a więc pamiętajmy o poprawie swoich słabych stron (zarówno zdrowotnych jak i mentalnych).
Do tematu trzeba podejść spokojnie, ze zrozumieniem, bez zbędnej paniki.
Nie każdy kleszcz to nosiciel pandemii, nie każdy ugryziony człowiek musi zachorować, ale warto wiedzieć więcej i nie tracić przeciwnika z oczu…
Największą opieką w tym temacie należy otoczyć dzieci, osoby starsze oraz obarczone chorobami mającymi wpływ na odporność.
Kleszcz i człowiek współistnieją już wiele tysięcy lat.
Jednak to ludzie ponoszą duże koszty zarówno zdrowotne jak i ekonomiczne istnienia tych pajęczaków.
Czy kleszcz ma wrogów naturalnych?
Okazuje się, że drobne ptaki wróblowate, mrówki, ryjówki zmniejszają nieco populację kleszczy – a ze zwierząt domowych ponoć mistrzami w chwytaniu tych pajęczaków są perlice i kury.
Podsumowując temat – zagrożenie ze strony kleszczy jest zależne od nas samych, brak odpowiednich kroków będzie skutkował problemami, a liczebność kleszczy wciąż wzrasta.
Przyroda jest piękna, ale może też być groźna – pamiętajmy o cichych, małych pajęczakach, gdy zagłębiamy się w las.